Zabrałam się za tą historię na pewniaka, ponieważ poprzednia powieść tej autorki, Mur duchów, była świetna. I co? I to jest jedna z najgorzej przekazanych
Autor: Mniej niż 0

O komiksach chyba nie trzeba pisać, no może troszkę – przepiękne opakowanie magicznych treści, wprowadzających nas w swój świat już za pierwszym pociągnięciem pierwszej kreski.

„Jak jeden człowiek może być dwoma osobami – jedną dobrą, łagodną, wielkoduszną, a drugą dbającą tylko o swe przyjemności, a te przyjemności to dręczenie bliźnich?”

Nawet nie wpadł mi żaden ciekawy cytacik w oko podczas całej tej krótkiej lektury. Historia przeznaczona dla młodzieży? Może w założeniu i tak, ale nie

„Są na świecie gorsze rzeczy. Samotność. Ona jest najgorsza.” Troszkę mam kłopocik z oceną, bo całość jest nierówna. Są świetne momenty i samo zakończenie takie,

„Nasza miłość rosłą wraz z tą rzeźbą, z jej wyłanianiem się z białych czeluści marmurowej bryły.” Zaczęłam czytać sobie toto tak od razu z buta,

„Dobra powieść grozy nie kończy się śmiercią, tylko czymś znacznie straszniejszym.” Ta powieść była dla mnie (po dłuższej przerwie czytelniczej) prawdziwą rozkoszą czytelniczej grozy. Grozy

„Śmierć była smutna, pełna lęków, cierpliwa i bezwzględna. Zawieszona pomiędzy światami, gdyż żywych musiała odbierać z tego i oddawać tamtemu, więc nie należała do żadnego.

Świetny ciepły film z gwiazdorską obsadą, sama przyjemność oglądania, nie tylko dla dorosłych. Pewna świerzo upieczona samotna matka przeprowadza się do nowego miasteczka wraz ze

„Nie wystarczy kochać pieśni nocnego ptaka. Trzeba też kochać samego ptaka. A ostatecznie… człowiek musi się zakochać w samej nocy.” Kiedy na całą sobotę awaria,

Kolejne info o wznowieniu ekranizacji kultowej powieści Stephena Kinga – Christine. Będzie to dość ciężkie wyzwanie, bo jak sam autor mówi, poprzednia i jedyna wersja

„A jeśli podczas lektury nie zapalicie wszystkich świateł w domu, to nie wiem, co mogłoby was do tego skłonić.” Świetny fabularyzowany reportaż dotyczący głośnego opętania,

I kolejny, ciarkowaty przerewelacyjny kawałek świetnej grupy SKYND, który należy przesłuchać i obejrzeć najlepiej dopiero po zapoznaniu się z prawdziwą historią morderstwa rodziny Watts z

Ruszyły liczne projekty remake’ów powieści Kinga, z czego się ogromnie cieszę, ale nie napalam się zbytnio (staram się przynajmniej), bo wiadomo, że z tymi odgrzewanymi

„Ludzie próbują zrobić ze mnie potwora […] Nie jestem nim. Jestem chory.” Psychopata i brutal, o którym prawie wszyscy wiedzieli, że psychol. I co? I

„Leslie była czymś więcej niż przyjacielem, była jego drugą, znacznie ciekawszą połową – jego drogą do Terabithii i całej nieznanej reszty świata.” Ekranizacja jest zdecydowanie

Nic specjalnego, ale można sobie całkiem przyjemnie obejrzeć, choć szału zbytniego nie ma. Nic innego nie przychodzi mi do głowy, jak stwierdzenie – zwykłe kino.

Kłamstwo to thriller psychologiczny z 2018 roku, napisany i wyreżyserowany przez Veenę Sud. Film jest remakiem niemieckiego filmu My Monsters z 2015 roku. Całość można obejrzeć, ale niestety (jak dla mnie)

„Rodzina została przeklęta. Była to klątwa śmierci, którą ktoś na nich rzucił.” Jest to jedna z najmocniejszych, o ile nie najmocniejsza odsłona spraw Warrenów. Zupełnie

No cóż można napisać? Martin jest klasą samą w sobie i choć niektóre ruchy nosem ewidentnie kojarzą mi się z Hobbitem, to jest to zdecydowanie

„Tyk! Cóż to za upiorny zegar, że tak boleśnie odlicza sekundy?Tyk!Cóż za morze czasu między tyknięciami. Każde tyknięcie może być ostatnie.Tyk!Nie wolno mu dopuścić, żeby

Qurczę, muszę to napisać: pomimo tego, że to był kiczowaty kicz, jakiego dawno nie widziałam (coś w stylu parodii Krzyków i innych horrorów młodzieżowych), bawiłam

Książka nie jest dla wszystkich, generalnie dość chaotyczn a i cieżka w odbiorze, właściwie nudnawa i za bardzo rozciągnięta, ale ciekawski czytelnik może przez to

„Sąsiedzi wiedzieli, że ta rodzina jest dość nietypowa […]” Eufemizm roku. Coś w stylu fabularyzowanego reportażu. Rzetelne, chwilami chaotyczne (przez nadmiar informacji) przedstawienie szokującej sprawy,

To jeden z tych filmów, na których zagina się paluszki u stóp w jedną lub w drugą stronę na pewnych scenach, które mrożą krew w